Wycieczki w maju 2022 - sprawdź, gdzie warto pojechać!

Angola to przede wszystkim spotkanie z tradycjami plemiennymi i niesamowitymi, zapierającymi dech w piersiach krajobrazami centralnej Afryki. Na próżno szukać w niej komercji. To mekka dla wszystkich, którym zależy na obcowaniu z przyrodą i poznaniu nowej kultury. 

 

Czarny Ląd - jak nazywana jest Angola - to także złoża miedzi, ropy naftowej i ogromna przestrzeń dla poszukiwaczy złota oraz diamentów. Nie dziwi więc fakt, że turystyka z roku na rok ma się w niej coraz lepiej. Nie oznacza to jednak, że będziemy czuć się przytłoczeni nadmiarem chętnych na spotkanie z dziką Afryką - wręcz przeciwnie. Przestrzeń jaką daje Angola otwiera nowe możliwości podróżowania i odkrywania, a żeby ich doświadczyć, trzeba przekonać się o tym na własnej skórze.

 

Obowiązkowym punktem na mapie zwiedzania Angoli jest wizyta w Luandzie - stolicy nazywanej też Paryżem Afryki. Tu tradycja przeplata się z nowoczesnością - zabudowa kolonialna w duecie z wysokimi wieżowcami tworzy niesamowity krajobraz, którego na próżno szukać w innych miastach afrykańskich. Z pewnością trzeba też zwrócić uwagę na jeden z najbardziej rozpoznawalnych symboli Luandy - Mauzoleum de Agostinho Neto wzniesione na cześć pierwszego prezydenta kraju. Nie można też przejść obojętnie obok jednego z najstarszych kościołów na Czarnym Lądzie - Igreja de Nossa Senhora da Nazaré zbudowanego w XVII wieku czy słynnego hotelu Tivoli, w którym mieszkał Ryszard Kapuściński tworząc “Jeszcze dzień z życia” - powieść traktującą o wojnie domowej w Angoli.

Madera to jedna z najbardziej malowniczych wysp na Starym Kontynencie, która przez 365 dni w roku zachwyca bujną roślinnością, błękitem morza i górzystym krajobrazem. O ile każda pora roku jest dobra na odkrywanie jej tajemnic, to jednak właśnie wiosną najbardziej zachwyca swoim pięknem - kwitnące kwiaty nie dość, że stanowią ucztę dla oka, to jeszcze podbijają nasze serca intensywnym aromatem. W maju można “załapać się” na Festiwal Kwiatów w pełnej okazałości - stolica udekorowana jest rzeźbami z żywych kwiatów, na ulicach leżą wykonane z nich dywany, a przez ulice przechodzą barwne korowody.

 

Wycieczka na Maderę nie może obyć się bez wizyty w stolicy wyspy - miasta Funchal. Jedną z jego największych atrakcji jest kolejka, dzięki której możemy podziwiać zapierające dech w piersiach widoki zarówno na zatokę, jak i dolinę. Równie wiele przyjemnych doświadczeń daje spacer po wąskich, klimatycznych uliczkach miasta, w których aż roi się od zabytkowych kamienic, kościołów czy kapliczek.

 

Obowiązkowym “must see” jest także Dolina Zakonnic. Z punktu widokowego roztacza się przepiękny pejzaż nie tylko na dolinę, ale również na otaczające ją strzeliste góry. Jej nazwa nie wzięła się znikąd. Związana jest z wydarzeniami z 1566 roku, kiedy to zakonnice z klasztoru św. Klary z Funchal znalazły w niej schronienie przed atakiem piratów.

Piaszczyste wydmy Sahary, niesamowite zabytki, które przywodzą na myśl czasy rzymskie w towarzystwie islamskich meczetów. Feeria smaków, kolorów i aromatów na tradycyjnych bazarach w duecie ze spotkaniem z kulturą beberyjskich wiosek. Tunezja - bo o niej mowa wydaje się być idealnym wyborem na wiosenną wycieczkę. Tu nie ma mowy o nudzie. Z powodzeniem można określić ją rajem dla oka, zwłaszcza w lasach palm daktylowych czy też w oazach. To także nuta orientu w bonusie z kosmiczną aurą, która  maluje się w krajobrazie z setkami skalistych pieczar. 

 

Wycieczka w maju do Tunezji może być niesamowitą przygodą. Warto poświęcić trochę czasu na zwiedzenie Tunisu i przywodzącej na myśl greckie pejzaże biało-niebieskiej miejscowości Sidi Abu Said. To niesamowite spotkanie z Morzem Śródziemnym z malowniczymi galeriami sztuki, domami o bielonych ścianach oraz kafejkami sprzyjającymi relaksowi w tle. Nie można także przejść obojętnie obok najbardziej znanego stanowiska archeologicznego w tym kraju - Kartaginy czy też Monastyru, który stał się miejscem spoczynku pierwszego prezydenta niepodległej Tunezji.

Kraj Kwitnącej Wiśni - bo tak nazywana jest Japonia to raj dla wszystkich zmysłów. Ten kraj poznaje się wszystkimi zmysłami aż do granic możliwości. Pełno tu kolorów, smaków, aromatów i niesamowitych ludzi, których zwyczaje często zostają nam w pamięci na całe życie. Ich zachowanie, gościnność, zamiłowanie do tradycji urzekają i nie pozwalają o sobie zapomnieć. 

 

Japonia jest niesamowita zarówno pod względem krajobrazów, jak i kultury oraz historii.. Wiosną nie może nas zabraknąć nad brzegiem Morza Japońskiego skąd można podziwiać tysiąc pól ryżowych Senmaida. O tej porze roku napełniają się one wodą, co sprawia, że krajobraz ten można wpisać na indywidualną listę najlepszych w życiu. 

 

Wycieczka w maju do Japonii to także obowiązkowa wizyta w Tokio i zwiedzanie świątyni Sanja czy też Kaminari Mon w Asakusie. Tu nowoczesność idealnie koresponduje z tradycją, niemniej nadal dla wielu Europejczyków stolica może okazać się bardzo egzotyczna.

Maj to idealny moment na odkrywanie Polski i jej największych skarbów. Jednym z najbardziej niedocenianych regionów turystycznych jest Dolny Śląsk, a to ogromny błąd. Tu aż roi się od zamków i pałaców skrywających wiele ciekawych historii i miejscowych legend. Urzeka także malowniczymi krajobrazami i pasmami górskimi, które wiosną prezentują się szczególnie okazale.

 

Perełką na mapie Dolnego Śląska jest jego stolica - Wrocław. Jedno z najstarszych miast na mapie Polski nie bez powodu nazywane jest "Wenecją Północy" - leży na 12 wyspach połączonych ze sobą aż 100 mostami. Najpopularniejszym z nich jest most Rędzińskich - najdłuższy żelbetowy most podwieszany w Polsce. Nie można również przejść obojętnie obok takich atrakcji jak gotycki Stary Ratusz, gmach Uniwersytetu Wrocławskiego czy katedra greckokatolicka św. Wincentego i św. Jakuba.

 

W planie wycieczki po Dolnym Śląsku powinno znaleźć się miejsce dla postoju w Wałbrzychu, gdzie znajduje się trzeci co do wielkości zamek Książ w Polsce. Jego historia sięga XIII wieku, a na przestrzeni wielu lat w jego komnatach zatrzymywały się takie znamienite osobistości jak m.in. Winston Churchill czy Zygmunt Krasiński. Ponadto nie możemy pominąć wizyty w Świdnicy i Jaworze, które witają turystów największymi drewnianymi kościołami w Europie.

 

Dolny Śląsk to nie tylko architektura nosząca ślady wpływów stylów rodem z różnych epok, ale również dzika przyroda, która pozwala przenieść się w zupełnie inny świat. Z pewnością warto zawitać do Karpacza, który w sezonie zimowym przeżywa prawdziwe oblężenie turystów głodnych szaleństw na białym puchu. Wiosną można z kolei odkrywać tajemnice Karkonoszy i zdobyć jeden z najwyższych szczytów w Polsce - Śnieżkę.