TERRA AUSTRALIS INCOGNITA – Z ŁACIŃSKIEGO NIEZNANY POŁUDNIOWY LĄD.
18.03.2020, Autor: KJ
18.03.2020, Autor: KJ
ANTARKTYDA
Co tak fascynującego jest w tej lodowej pustyni? Co skłania ludzi do przebycia tysięcy kilometrów by choć przez chwilę móc się tam znaleźć...
Antarktyda – ten biały kontynent, o powierzchni 14 milionów km² jest dla nas jednym z najbardziej oddalonych i intrygujących kontynentów świata. Z pewnością wielu z nas zastanawia się, co tak fascynującego jest w tej lodowej pustyni. Co skłania ludzi do przebycia tysięcy kilometrów by choć przez chwilę móc się tam znaleźć - przecież jest to najzimniejsze, najbardziej suche i wietrzne miejsce na Ziemi.
Ekstremalne, przenikające na wskroś temperatury i swoista izolacja od reszty świata zdają się nie zachęcać do podróżowania w te rejony – a jednak! Pomimo, że Antarktyda owiana jest złą sławą i nie słynie z gościnności - wciąż rośnie liczba osób, które chciałyby postawić na niej swoją stopę.
Kontynent ten otulony jest prawie w całości warstwą śnieżno-lodowej pokrywy, której grubość w niektórych miejscach może dochodzić aż do 5 kilometrów! Wewnątrz kontynentu panują najniższe temperatury, które dochodzą nawet do - 90°C, a średnia roczna temperatura oscyluje w granicach – 57°C, jednak coraz częściej, w niektórych miejscach odnotowuje się temperaturę powyżej 0. W lutym 2020 roku na wyspie Seymour, położonej na wschód od północnego krańca Półwyspu Antarktycznego, w argentyńskiej stacji badawczej Marambio, odnotowano rekordowo wysoka temperaturę 20,75°C. Światowa Organizacja Meteorologiczna podaje, że Półwysep Antarktyczny - najbardziej na północ wysunięta część Antarktydy - jest jednym z najszybciej ocieplających się regionów na Ziemi. To tam w ciągu pół wieku temperatura wzrosła o 3°C.
Słowo „pustynia” zazwyczaj kojarzy nam się z gorącym, piaszczystym obszarem niczym afrykańska Sahara. Jednak to właśnie tutaj występują opady poniżej 100mm rocznie, a tylko w niektórych miejscach na wybrzeżu dochodzą do 600mm, co powoduje, że to właśnie Antarktyda jest największą na świecie lodową pustynią.
Najlepszym czasem do podróżowania są miesiące od grudnia do marca, a pełnia lata przypada na styczeń i luty. To czas, w którym zwierzęta zwiększają swoją aktywność więc jest duża szansa na spotkanie z „lokalnymi mieszkańcami”. W grudniu można tu zobaczyć rytuały pingwinich zalotów, budowanie przez nie gniazd z kamyków, a nawet wzajemne podkradanie sobie tego deficytowego budulca. Większość żyjących na Antarktydzie pingwinów składa jaja w końcu listopada lub w grudniu, a młode pingwiny wylęgają się około 35 dni później. W grudniu dni są tu najdłuższe dlatego zdjęcia robione przy naturalnym świetle udadzą się nawet o północy. W styczniu można już powitać małe pingwiny, które najwcześniej wylęgają się na Szetlandach Południowych. Luty to natomiast najlepszy czas na oglądanie wielorybów.
Obecnie na powierzchni kontynentalnej Antarktydy jak i wyspach znajduje około 66 baz naukowych, z których około 37 jest zajmowanych przez cały rok, pozostałe są otwarte w lecie i zamknięte na zimę. My Polacy również możemy znaleźć swoje miejsce na tym nieznanym południowym lądzie. Bowiem na Wyspie Króla Jerzego znajduje się całoroczna Polska Stacja Antarktyczna im. Henryka Arctowskiego, która została uruchomiona 26 lutego 1977 roku.
Jedynymi ludźmi, których można tu spotkać są pracownicy stacji naukowo-badawczych. W miesiącach letnich jest tu około 4000 osób, a zimą liczba ludności spada do 1000. Należy pamiętać, że jest to kontynent, który nie był zamieszkany przez żadne ludy prehistorii (żadną rdzenną populację). Jednak na jego obrzeżach możemy przywitać się z prawdziwymi gospodarzami.
Brzmi dość zachęcająco, a będzie jeszcze ciekawiej!
Główną częścią naszej podróży jest dziesięciodniowy rejs, który rozpoczynamy wypływając z Ushuaia. Na dobry początek podróży jesteśmy powitani lampką szampana przez samego Kapitana. Wyobraź sobie, że w kolejnych dniach będziemy mogli delektować się wspaniałymi krajobrazami gór lodowych mieniących się różnymi kolorami o przeróżnych kształtach, odbijających się w bezkresnej tonii oceanu. Być może, gdzieś po drodze spotkamy ciekawskie foki, pingwiny czy wieloryby. Czy na samą myśl słyszysz już huk odrywającego się i spadającego do wody lodu?
Podczas rejsu przepłyniemy przez słynny Kanał Beagle, a po jego opuszczeniu wypłyniemy na osławione legendami wody Cieśniny Drake’a. W połowie Cieśniny Drake’a przepłyniemy przez tak zwaną strefę konwergencji – ze stosunkowo ciepłych wód Atlantyku i Pacyfiku wpłyniemy na wiecznie lodowate wody Antarktyki. Właśnie w tym miejscu będziemy mogli wypatrzeć pierwsze góry lodowe i albatrosy wędrowne oraz inne wodne ptaki, które będą nam towarzyszyć w tej ekspedycji.
W kolejnych dniach będziemy przepływać przez Szetlandy Południowe, archipelag składający się z ponad 20 wysp, gdzie już na dobre trafimy do fascynującego i magicznego świata oblodzonych szczytów, licznych fiordów i gór lodowych mieniących się wszystkimi kolorami tęczy. To tu pierwszy raz zejdziemy na antarktyczny ląd gdzie przywitają nas mewy arktyczne, foki i przede wszystkim pingwiny wyglądający niczym mali „policjanci” w czarnych mundurkach.
Wydawałoby się, że w takim klimacie nie możemy liczyć na nic poza wszechobecnym, szczypiącym w policzki mrozem. Ale czy na pewno? A co powiedzielibyście, gdybyśmy odwiedzili Deception Island (Wyspę Zwodniczą), która jest wierzchołkiem wypełnionej wodą kaldery czynnego wulkanu? Zajmuje ona obszar o średnicy 12 kilometrów i ma kształt podkowy. Została odkryta w 1820 roku, a niektóre źródła podają, że to właśnie z jej brzegów, amerykański podróżnik Nathaniel Palmer po raz pierwszy zobaczył Antarktydę. Na wyspie znajdują się gorące źródła geotermalne, wulkaniczne plaże, ruiny budynków baz naukowców i osad wielorybników.
Kolejnym punktem na mapie naszej antarktycznej podróży jest Wyspa Króla Jerzego – największa wyspa na Szetlandach Południowych, której rdzennymi mieszkańcami są pingwiny Adeli, kormorany błękitnookie, rybitwy antarktyczne i petrele olbrzymie. Wspaniałą okazją do zobaczenia lwów morskich będzie postój na Wyspie Livingstona - jest to najlepsze miejsce by zobaczyć pingwiny antarktyczne i białobrewe. W planie rejsu (zależnie od stanu pokrywy lodowej) jest przepłynięcie wzdłuż lodowych ścian malowniczej Cieśniny Gerlache’a, gdzie żyją wieloryby, kilka gatunków fok, uchatki, cętkowane lamparty morski i krabojady. Ponadto będziemy mieli możliwość zwiedzania stacji badawczej i wysłania pocztówki z Antarktydy. Najbardziej wyczekiwanym momentem podczas wyprawy z pewnością jest zejście na Półwysep Arctowskiego (kontynentalną część Antarktydy).
W ciągu całego rejsu pasażerowie spragnieni wiedzy mają możliwość wchodzenia na mostek kapitański, by uzyskać informacje od oficerów o nawigacji. Ponadto prowadzone są ciekawe prelekcje, które z pewnością dostarczą dużej dawki informacji - wszystko po to by na koniec spróbować swoich sił w organizowanym quizie.
Antarktyda jest niezwykłym miejscem, a to tylko niektóre atrakcje naszej wyprawy. Dla tych, którzy zdecydują się ją odwiedzić kryje jeszcze wiele niespodzianek i podróżniczych wrażeń!
A czy Ty już jesteś gotowy na swoja antarktyczną podróż? Wyrusz z nami i zdobądź certyfikat zdobywcy Antarktydy!
Sprawdz naszą ofertę podróży na Antarktydę!