Jordania i Wadi Rum - spędź noc na jednej z najpiękniejszych pustyń świata!

Pustynia Wadi Rum przez wielu jest określana nie tylko jako największa atrakcja w Jordanii, ale także jedno z najpiękniejszych miejsc na świecie. Warto wiedzieć, że jest to obszar chroniony, wpisany w 2011 roku na listę światowego dziedzictwa kulturowego i przyrodniczego UNESCO. Dolina ta położona jest wśród skał z granitu i piaskowca. Urzeka swoim czerwonym kolorem piasku, który na myśl przywodzi pobyt na Marsie. Na tym jednak jej turystyczny potencjał się nie kończy. Choć stanowi ona największą w Jordanii suchą dolinę, to w porze deszczowej wypełnia się wodą, tworząc malowniczy krajobraz.

 

Wycieczka na pustynię Wadi Rum to niesamowite spotkanie z historią. Już do czasów prehistorycznych jej obszar zamieszkiwali przedstawiciele różnych kultur. Pozostawili oni po sobie liczne ślady swojej obecności, w tym m.in. petroglify (jest ich ponad 25 000) oraz różnego rodzaju malunki naskalne. Nie brakuje także licznych świątyń. 

 

Do sławy Wadi Rum, oprócz jej bogatej historii i malowniczych pejzaży przyczynili się także przedstawiciele światowej kinematografii. Pojawia się ona często w kadrach wielu popularnych filmów, w tym takich jak m.in. “Marsjanin” Ridleya Scotta, „Prometeusz”, „Czerwona Planeta” oraz „Powiew pustyni” czy też „Transformers. Zemsta upadłych”.

 

Bez względu na to, na jak długą wycieczkę się zdecydujemy pewne jest to, że chęć powrotu do tutejszych rezerwatów przyrody, zabytków z listy UNESCO, nad Morze Czerwone i Martwe będzie tak ogromna, że na pewno na jednych odwiedzinach Jordanii się nie skończy. 

Ahlan Wa Sahlan! (Witamy) – warto zapamiętać ten zwrot, ponieważ po przybyciu na Wadi Rum usłyszymy go od miejscowych Beduinów jako jeden z pierwszych. Są gościnni i ciekawi turystów oraz ich historii, co dla niektórych może stanowić atrakcję samą w sobie. Chętnie biesiadują przy ognisku i zapraszają do długich, często kilkugodzinnych rozmów. Nie odmówmy także, jeśli zechcą nas poczęstować tradycyjnym jordańskim daniem - Zjedz Mansaf. To festiwal smaków i aromatów, który przypadnie do gustu nawet największym amatorom dobrego jedzenia. 

 

Skupiając się jednak na walorach krajobrazowych, nie sposób przejść obojętnie m.in. obok formacji skalnych, takich jak np. ,,Siedem Filarów Mądrości”. Nazwa ta jest nawiązaniem do tytułu książki Thomasa Edwarda Lawrence'a, który to rozsławił dolinę. W latach 1917-1918 działał w niej w czasie trwającego Powstania Arabskiego.

 

Będąc w Wadi Rum koniecznie trzeba zobaczyć najwyższe wzniesienie w Jordanii. Dżabal Umm ad Dami - bo o nim mowa - ma 1840 m n.p.m. Można go znaleźć 30 kilometrów na południe od wioski Wadi Rum. Jeśli zdecydujemy się zdobyć szczyt, czeka nas istna uczta dla zmysłów, w tym m.in. widok na Morze Czerwone. Pozostając przy wspinaczce można pokusić się o wycieczkę na drugi najwyższy szczyt Jordanii – Jabal Ram mający 1734 m n.p.m.

 

Widok wydm na pustyni nie zrobi na nikim większego wrażenia, jednak to, jak prezentuje się czerwona wydma Al Ramal (Red Sand Dune Al Ramal) z pewnością pozostanie w pamięci nawet najbardziej wytrawnych podróżników. Wyróżnia się ona nie tylko swoim wyjątkowym, czerwonym piaskiem, ale przede wszystkim widokami, jakimi nas rozpieszcza na szczycie. Niektórzy turyści korzystają z jej nieprzeciętnej wysokości i próbują swoich sił w sandboardingu - jazdy na desce po piasku, która nie jest taka łatwa, jak mogłoby się to wydawać.

 

Wadi Rum to także szansa na solidny zastrzyk adrenaliny. Amatorzy przygód mogą zacierać ręce na myśl o przejażdżce pojazdami z napędem 4x4. Tutejsze tereny mają ogromny potencjał do tego rodzaju wojaży i zachęcają do tego, aby w pełni go wykorzystać. Mniej ekstremalną przygodą, ale na pewno równie ciekawą i przyspieszającą bicie serca jest przejażdżka na wielbłądzie. Jeśli jednak stawiamy na siłę własnych nóg, to świetnym planem będzie wędrówka po kanionach, która będzie szansą na niesamowite doznania wzrokowe. W tutejszych krajobrazach można się po prostu zatracić. 

 

Aby jeszcze bardziej poczuć klimat najpiękniejszej pustyni świata warto jest postawić na spędzenie nocy pod skąpanym w gwiazdach jordańskim niebem. Na miejscu nie brakuje obozów namiotowych, w których można nie tylko swobodnie wypocząć i zebrać siły na kolejne dni zwiedzania największych atrakcji pustynnych. Co prawda nie możemy się spodziewać tam warunków rodem z pięciogwiazdkowych hoteli, jednak z pewnością niczego nam nie zabraknie. Namioty najczęściej są proste, posiadają oświetlenie i niewielkie okna, a także wypełnione są po brzegi ciepłymi kocami, które ochronią nas przed nocnym chłodem.